Po co?
Zaczęłam stosować tę metodę, bo pomimo mało licznych klas niektórzy uczniowie wstydzili się zadawać pytania lub poprosić o pomoc. Chciałam dać im szansę, bez podnoszenia rąk, bez zwracania na siebie uwagi całej klasy.Jak to działa?
Uczniowie układają kubek na kubek podczas pracy na lekcji. Umówiliśmy się, że:
- kolor zielony oznacza: "rozumiem ten temat, to zadanie, dobrze mi idzie, daję sobie radę",
- kolor żółty oznacza: "mam problem, potrzebuję dodatkowych wyjaśnień",
- kolor czerwony oznacza "to mi nie wychodzi, nie rozumiem o co chodzi, nie jestem w stanie nic rozwiązać".
Jakie są korzyści?
dla nauczyciela... dla uczniów...
- Podczas wprowadzania nowego tematu natychmiast wiem, jeśli coś staje się niejasne. Wtedy, albo powtarzam, albo pytam co dokładnie jest niezrozumiałe.
- Nie zadaję pytań typu: "czy wszystko rozumiecie?", już nie muszę.
- Zauważyłam, że wprowadzenie kubeczków zwiększyło koncentrację u uczniów. Oni chcą móc zmienić ten kubeczek! ;) Jeśli nadarzy się okazja to to zrobią ;) Chcą wyrażać siebie!
- Zmieniając kolor kubeczka wiedzą, że zapytam z czym mają problem. Mają już wtedy przygotowane konkretne pytanie i potrafią określić czego nie wiedzą. Dawno nie usłyszałam "nic nie rozumiem"! ;) Nie nadużywają tej metody.
- Uczniowie oceniają swoją wiedzę oraz wagę napotkanego problemu. Muszą zdecydować czy napotkany kłopot uniemożliwia dalszą pracę (czerwony), czy może poczekać zanim podejdzie nauczyciel (żółty).
- Podczas samodzielnej pracy, wiem, do którego ucznia muszę podejść. A może zdecyduję się na rozwiązanie zadania na tablicy?
Z kubeczkowej metody korzystam na każdej lekcji matematyki w klasach 4-5. Kubki lubię ja i kochają je moi uczniowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz