poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Las w szkle - informacje wstępne.

Z pomysłem "zamknięcia" lasu w butelce, po raz pierwszy spotkałam się przeglądając Bezużyteczną. Ujrzałam wtedy zdjęcie przedstawiające botanika Davida Latimera i jego "ogród" założony 1960 roku.
Byłam zafascynowana możliwością trzymania na parapecie kawałka ogródka, nie marząc nawet o lesie. Mała kawalerka, bez balkonu, z oknami na ruchliwą ulicę nie jest szczytem moich marzeń. Postanowiłam znaleźć więcej informacji o inspirującym botaniku i jego odkryciu.
 I tak Pan David pochodzący z Francji w 1960 roku założył swój ogród. Ostatni raz podlewał go podobno w 1972 roku, po czym zamknął butlę na zawsze. Jak to możliwe, że w tak ciężkich warunkach roślinki mają się świetnie po dziś dzień? Przyznam, że poczułam wielką nadzieję dla siebie i moich roślinek, o których notorycznie zapominam. Myślałam, że w moim mieszkaniu mają prawo przetrwać tylko kaktusy. Może jednak istnieje dla mnie wybawienie? Do butli dociera światło, woda krąży w obiegu zamkniętym, podobno składniki mineralne również. Dużo istnieje instrukcji obsługi lasu w butelce. Mam wielką ochotę spróbować.

Dodatkowe informacje.

Potrzebujemy:
  • szklany słój,
  • narzędzia do pracy: patyczki, łyżeczka itp.
  • ziemia, może być kwiatowa,
  • drenaż np. piasek, żwirek,
  • aktywowany węgiel drzewny (można znaleźć w aptece lub zoologicznym),
  • roślinki i inne.

1. Na dno słoika wsypujemy ok. 2 cm piasku.
2. Na piasek sypiemy ok. 1 cm rozdrobnionego węgla drzewnego.
3. Na węgiel wsypujemy 4-5 cm ziemi.
4. Ubijamy delikatnie łyżką całość.5. W ostrożnie zrobione zagłębienia wsadzamy rośliny, starając się, by nie leżały przyklejone do ścianek słoika.
6. Podsypujemy ziemię wokół korzeni i ubijamy ją.
7. Ewentualnie układamy na ziemi nieco mchu.
8. Wlewamy do środka ok. 5-10 ml wody.
9. Słoik zakręcamy szczelnie.

Butelkę stawiamy blisko okna, ale nie bezpośrednio na słońcu. Na ściankach powinna zbierać się wilgoć w postaci drobnych kropelek. Jeśli woda wyraźnie ścieka po ściankach słoika, to jest jej za dużo – w takiej sytuacji słoik odkręcamy na 2 godziny. Jeśli mgiełka zupełnie się nie pojawia – dolewamy 2 ml wody.

Myślę, że już niedługo spróbuję stworzyć swój własny ogród. Mam trochę wątpliwości czy po pewnym czasie wszystko nie zgnije. Przypuszczam, że im większe naczynie, tym prościej osiągnąć efekt, bo ekosystem większy, więc mniej wrażliwy i lepiej sobie poradzi. Widziałam kiedyś akwarium z jedną rybką założone w dużej, okrągłej żarówce starego typu. Skrawek lasu w małej żarówce pewnie wyglądałby magicznie. 
Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz