poniedziałek, 2 kwietnia 2018

SPACEPEN 3D PRO czyli ręczna drukarka 3D na zajęciach technicznych - recenzja

SPACEPEN 3D PRO to ręczna drukarka 3D przypominająca duży długopis podłączony do prądu. Magicznie zmienia proste rysunki na papierze w przestrzenne obiekty. Według producenta jest to zabawka przeznaczona dla dzieci powyżej ósmego roku życia, dlatego wykorzystują ją uczniowie od czwartej klasy. Dzieci najczęściej pracują w dwuosobowych grupach i chociaż rysuje raz jeden, raz drugi uczeń, to proszę mi uwierzyć, podczas składania konstrukcji w przestrzeni, dodatkowa para rąk jest bardzo potrzebna. Trzech uczniów to już tłok.
Drukarka po podłączeniu nagrzewa się, w zależności od użytego filamentu (PLA, ABS), do około 210-230 stopni. Nie jest jednak niebezpieczna, ponieważ sama obudowa nie nagrzewa się aż tak bardzo. Gorąca jest jedynie czarna końcówka, lecz nie zdarzyło mi się, aby komuś stała się krzywda. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury w prosty sposób od góry wprowadzamy filament, który zostaje roztopiony i wypływa dołem. Mamy kontrolę nad szybkością wydobywania się filamentu. Po wypłynięciu "na powietrze" masa szybko stygnie i twardnieje. 
Film poniżej przedstawia możliwości drukarki:
Jakie były nasze początki? 
Na pierwszej lekcji nawet włożenie filamentu sprawiało problem. Potem uczniowie pokazywali sobie nawzajem swoje odkrycia "jak to zrobić" oraz techniki rysowania. Po pierwszym zadaniu, które polegało na zbudowaniu Wieży Eiffla dzieci nauczyły się rysować elementy na płaszczyźnie a następnie je składać. Problem sprawiało dosłownie wszystko: dopasowanie do siebie ścian a nawet to, by wieża była prosta. Pierwszy projekt trwał 3 lekcje, dzieci pracowały w trzyosobowych grupach. Była to także świetna okazja do poznana druku 3D, lecz najważniejsze dla mnie to pokazanie im, że nie tylko specjaliści mogą coś sami zaprojektować i stworzyć.
Drugim projektem w klasie szóstej były rowery. Zaskoczyła mnie zmiana podziału ról w grupach. Osoby, które wcześniej ładnie i dokładnie tworzyły elementy nadal je rysowały, pozostali w późniejszym czasie je składali. Pomimo, że nadal korzystali z gotowych szablonów, projekty zostały zmodyfikowane. 

Jak wygląda korzystanie z drukarki w warunkach szkolnych?
  • Podczas prac z drukarką, zajęcia techniczne przenoszę do sali komputerowej, w której zatroszczyłam się o przedłużacze na stołach. Kabelek zasilający drukarkę musi być stale do niej podłączony, a nie jest za bardzo długi. 
  • Wszelkie "wyjścia" filamentem poza kartkę nie niszczą stołów. Filament delikatnie od nich odchodzi, choć nie polecam rysowania gorącym filamentem po biurkach ;) 
  • Uczniowie początkowo korzystali z gotowych szablonów, po opanowaniu rysowania zaczęli tworzyć swoje szkice. Drukują rysując po kartce papieru. 
  • Wydaje mi się, że drukarka nie jest dostosowana do warunków szkolnych, ponieważ podczas częstego używania zaczynamy napotykać pewne problemy. Po półrocznej zabawie co pewien czas muszę rozkręcać drukarki i przeczyścić je. Coraz częściej zdarza się, że długopis nie chce "ciągnąć" filamentu, lub się zacina. W jednej drukarce po ułamaniu się bocznego zatrzasku przy czarnej końcówce filament po prostu ją wypycha i druciki wychodzą na wierzch... 
Pomimo tych paru ALE, które czasami sprawiają, że zabieram sprzęt do domu, moim zdaniem warto mieć je w wyposażeniu pracowni. Mam w głowie wiele pomysłów jak: wprowadzanie brył z pomocą drukarek na matematyce oraz projektowanie rzeczy codziennego użytku. Myślę, że w tej tematyce jeszcze wiele się tutaj pojawi. 

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe rzeczy można zrobić za pomocą takiej drukarki.Na pewno wygląd estetyczny i sama trudność projektów jest kwestią już wprawy. Myślę, że jak ktoś dobrze poćwiczy to może robić cuda na takim sprzęcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jako informatyk w szkole zastanawiam się nad zakupem drukarki w sklepie internetowym https://www.interdesk.pl/ . Moim zdaniem kupno zawsze jest bardzo trudne.Takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń